Lekcja 1

Temat: SZKOLNE KAWAŁY

Kolega pyta kolegę:
- I jak było po zakończeniu roku?
- Eeeee, dwa razy dostałem lanie od ojca..
- Dlaczego aż dwa ?
- Pierwszy raz jak zobaczył świadectwo, a drugi jak się połapał, że to jego.  

- Co to jest dziedziczność? - pyta nauczyciel ucznia.

- Dziedziczność to jest wtedy, gdy uczeń dostaje dwóję za wypracowanie, które napisał jego ojciec.

Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora:
- Ech, ta 2A! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!
- Niech się Pan nie denerwuje - uspokaja dyrektor - może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?

 - Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmiającym.
- Koń ciągnie furę.
- A teraz w trybie rozkazującym.
- Wio!

Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny:
- Jasiu, co ten wzór oznacza?
- To jest, ojej, mam to na końcu języka...
- Dziecko wypluj to natychmiast, bo to kwas siarkowy!

W przeddzień Walentynek przychodzi Jasio do szkoły i mówi:
- Poproszę kartkę z napisem:
" Tylko dla Ciebie ", 20 sztuk.

- Krysiu - pyta nauczycielka matematyki - jak podzieliłabyś cztery ziemniaki między pięciu harcerzy?
- Zrobiłabym sałatkę ziemniaczaną!

Nauczyciel biologii pyta Jasia:
-Po czym poznasz drzewo kasztanowca?
-Po rosnących na nim kasztanach.
-A jeśli kasztanów na nim jeszcze nie ma?
-To ja poczekam...

Wycieczka szkolna w muzeum. Zainteresowanie Jasia wzbudza tabliczka umieszczona obok mumii.
- Tutaj jest napisane 2466 PNE. Co to może znaczyć - pyta kolegę.
- To chyba rejestracja wozu, który potrącił tego nieboszczyka.

Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek? 
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?

Nauczyciel pyta ucznia:
- Jasiu w jaki sposób można uzyskać światło dzięki wykorzystaniu wody?
- Trzeba umyć okno, panie profesorze.

Poszli studenci na egzamin.
Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!

 - Nigdy nie należy całować zwierząt, bo w ten sposób roznosi się zarazki. Czy ktoś może dać przykład?
- Moja ciocia często całowała swojego pieska ...
- I co się stało?
- Piesek zdechł ...

 - Nie zasłużyłem na jedynkę!
- Masz rację moje dziecko, ale regulamin szkolny nie przewiduje niższych ocen.

- Czy nauczyciel nie zorientował się jeszcze, że pomagam ci w odrabianiu lekcji ? - pyta ojciec syna. 
- Nie, ale mówi, że jestem coraz głupszy.

Nauczyciel kazał Jasiowi napisać w zeszycie 100 razy: "Nigdy nie będę mówił do nauczyciela "TY".
Nazajutrz Jasio przynosi zeszyt.
- Dlaczego to zdanie napisałeś nie 100, ale 200 razy?
- Bo cię lubię Kaziu!

Lekcja 2

Temat: UWAGI O UCZNIACH W DZIENNIKU

Szczerzy zęby do nauczyciela.

Naraża kolegów na śmierć, rzucając kredą po klasie.

Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy.

Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.

Zjada ściągi po kartkówce.

Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: "Jak kocha, to wróci".

Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ja głowa, a potem widzę ja z przystojnym brodaczem.

Z radości, ze nie ma nauczyciela, zwalił tablice.

Śmieje się parszywie.

W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo "facet".

Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.

Rozmawiałam z nią i nie dała mi dojść do słowa.

Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.

Przyszła do szkoły w samym swetrze.

Na lekcji dłubie w nosie i mówi, ze to jak narkotyk.

Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.

Nie wiesza się w szatni.

Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z która to babcia jechałam dziś rano tramwajem.

Śpiewa na lekcji muzyki.

Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.

W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.

Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnice. 

Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.

Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokra głową i sucha gąbką.

Syn lata z gołym brzuchem po błocie.

Uczeń chodzi po ścianie.

Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.

Przyszedł w butach do szkoły.

Uczennica mówi "dzień dobry" do kolegi.

Zenek oświadcza mi się.

Lekcja 3

Temat: POWIEDZIANE PRZEZ NAUCZYCIELI

Ponieważ jest trochę zimno, proszę wyciągnąć karteczki- rozgrzejemy się.

Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy

A zeszyt gdzie masz? Na zwolnieniu lekarskim?

Przyjacielu nic nie umiesz, ocena +dobry.

To, że nosze okulary nie znaczy, ze jestem głucha!

Odbierz najpierw mózg z pralki, gdy idziesz do tablicy.

I pamiętajcie dzieci, że kto lubi zwierzęta, ten nie powinien nigdy żabkom wyrywać skrzydełek.

Wstań i zobacz jak siedzisz!

Krzyczcie półgłosem, bo jestem zatrudniony na pół etatu.

Pamiętajcie! W zeszycie jak w życiu, margines zostaje z boku.

Dlaczego jesteś spięty jak agrafka?

Żeby było szybciej to jedną ręką będę pisać a drugą mówić

Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później

Po waszej lekcji trzeba iść na reanimację.

Piorun dlatego leci z nieba na ziemię zygzakiem, bo właściwie nie bardzo wie, gdzie ma trafić.

Jak wpadniesz na pomysł, to uważaj żebyś się nie potknął.

Polubiłem waszą klasę od pierwszego wejrzenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, iż mam bardzo słaby wzrok.

Mówisz, jak nie przymierzając poseł w sejmie, długo, mętnie i nie do rzeczy.

Dobry wieczór moi drodzy! Mówię tak, mimo że jest rano. Ale jak was widzę, to mi się w oczach robi ciemno.

Teraz do was mówię, więc skierujcie na mnie swoje autoradary i co tam macie.

Ponieważ macie krótką pamięć, to i ja skrócę to, o czym mam mówić.

Wy, jak psy Pavłowa reagujecie tylko na dzwonki.

Ponieważ nie mam wam już nic do powiedzenia, więc siedźcie prosto i patrzcie przed siebie.

Jeśli już musicie grać w karty na lekcjach religii, to przynajmniej sprawcie sobie karty z wizerunkami świętych.

Samowolne poddawanie się operacji plastycznej twarzy jest naruszeniem praw autorskich naszych rodziców.

Kto ma lęk wysokości niech się do nieba nie wybiera.

Wymieniłem z wami myśli i teraz mam pustkę w głowie.

Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi też mile widziane.

Nie przejmujcie się, inteligencja wykryta w podstawówce jest uleczalna.

A teraz weźcie się za trawnik i skopcie go solidnie, niech ma za swoje.

Nie pamiętam, co powiedziałem, ale powtórzę.

Mówiąc obrazowo, ta nowa odmiana zboża "pszenżyto", powstała przez skrzyżowanie bułki z chlebem.

 

STRONA GŁÓWNA

Z życia szkoły O nas w prasie Dokumenty szkoły Historia szkoły O patronie Nasz ceremoniał

Informacje dla Rodziców Plany lekcji Dyrekcja Nauczyciele Uczniowie

Samorząd szkolny Rada Rodziców Konkursy Wycieczki Sport   Arkady Raszków Mali artyści  

Archiwum ENGLISH   Humor szkolny